W tym roku w Jaśkowicach korowód przygotowali: sołtys wsi Alfred Kiełbasa, rada sołecka miejscowości oraz tutejsza jednostka ochotniczej straży pożarnej. Orszak, który składał się z niespełna dwudziestu osób, miał tradycyjny charakter, jeśli chodzi o postacie. Najmłodszy z uczestników miał zaledwie 7 lat. W grupie nie brakowało również seniorów. W rolę najważniejszej postaci, czyli niedźwiedzia wcielił się Jan Fornol.
- Podobnie jak w zeszłym roku mieliśmy sporą gromadkę dzieci – wyjaśnia sołtys wsi Alfred Kiełbasa. – Jeśli uda się nam utrzymać zainteresowanie tym zwyczajem, to duża szansa, że dzięki temu ta tradycja przetrwa w naszej miejscowości. Do wózka zbieraliśmy podarki. Zgodnie z naszym zwyczajem po zakończeniu wodzenia dzieci podzieliły się słodyczami, które otrzymały od mieszkańców wsi.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 6 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze