Bery od ponad trzydziestu lat
W sołectwie Niewodniki tradycja związana z wodzeniem niedźwiedzia co roku przyciąga coraz więcej uczestników. Są nimi zarówno mieszkańcy jak i osoby spoza gminy.
Tegoroczny orszak - łącznie z grajkami - utworzyło osiemnaście osób. Podobnie jak w poprzednich latach nie zabrakło młodzieży i seniorów. Najmłodsza uczestniczka korowodu miała 16 lat, zaś najstarszy przebieraniec liczył około 60 lat – mówi sołtys Krystian Glomb. Tradycja nakazuje, że każda gospodyni powinna zatańczyć z niedźwiedziem. Z kolei gospodarz poczęstować przebierańców dobrym trunkiem oraz datkiem.
- Nasz korowód tworzyły jak zawsze tradycyjne postacie – wyjaśnia sołtys – Jego najważniejszym ogniwem, czyli niedźwiedziem był Piotr Okoń. Wędrując po miejscowości zostaliśmy przyjęci przez prawie wszystkich mieszkańców. Najstarsi mieszkańcy czekali aż ich odwiedzimy, zaś nowi zapoznają się z tą tradycją. Zatrzymywaliśmy też po drodze samochody, a kierowcy otrzymywali od nas symboliczne niedźwiedziowe mandaty. Było głośno i wesoło jak przystało na ten karnawałowy zwyczaj – dodaje Krystian Glomb.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 17 stycznia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze