W parafialnym ogrodzie botanicznym w Zagwiździu można podziwiać ciekawą kolekcję roślin lub skorzystać z energii mocy znajdującego się tam miejsca mocy, czyli czakramu. Przetrwał on do naszych czasów. Stał się atrakcją, którą często zwiedzają turyści.
Ogród powstał w latach dwudziestych XX wieku. Jego założycielem był ówczesny proboszcz parafii, ks. Franciszek Ogórek, budowniczy zagwiździańskiego kościoła. Informacje dotyczące utworzenia ogrodu botanicznego można znaleźć w zapiskach parafialnych. Ks. Franciszek początkowo myślał o parku, ale ostatecznie zrezygnował z tego pomysłu. Zamiast tego po dużych przemieszczeniach ziemi powstała dolina, w której miał płynąć strumyk. Powstał basen dla rybek. Wzniesiono pagórek, na którym umieszczono później figurę św. Rocha. Zrobiono ścieżki i alpejskie skalniaki, oddzielono powierzchnie, zbudowano fontanny i miejsca czerpania wody. W ogrodzie pojawiło się kilkaset nasazeń. Są to rododendrony, różne odmiany azalii i, magnolie, rośliny skalne, iglaki oraz drzewa. Większość roślin tutaj rosnących pochodzi z regionu śródziemnomorskiego.
Dzięki zaangażowaniu mieszkańców wsi ogród udało się uporządkować, rośliny spisać i skatalogować. Wysiłek włożony w przywrócenie świetności tego miejsca został dostrzeżony. W konkursie Piękna Wieś Opolska 2007 ogród został uznany za najlepszy projekt odnowy wsi. W 2009 roku w ramach akcji „Opolskie Kwitnące” uznano go za najpiękniejszy obiekt rekreacyjny.
Czakram to miejsce niezwykłej mocy. Są osoby, które wierzą, że emanuje z niego subtelna energia, która posiada niezwykłą moc uzdrawiającą. Czakramy wspomagają leczniczo, poprawiają samopoczucie oraz rozwijają podświadomość i duchowy potencjał. W Polsce takich miejsc znajduje się kilka, ale tym najważniejszym jest Wawel. Takie miejsce mocy znajduje się w parafialnym ogrodzie botanicznym w Zagwiździu.
Dzisiaj trudno ustalić, w jakich okolicznościach zdobiona płyta, znalazła się w ogrodzie parafialnym. Usytuowana jest w miejscu, w którym krzyżują się podziemne żyły wodne. Czakram pochodzi z XVIII wieku. Z historycznych zapisów wynika, że na okrągłej, kamiennej płycie lubił przesiadywać podczas swoich podróży na Śląsk Fryderyk Wielki.
Arboretum w Lipnie jest najstarszym parkiem dendrologicznym w Polsce. Został on założony w 1783 roku przez właściciela dóbr niemodlińskich. Zajmuje powierzchnię niewiele ponad 4,18 ha i znajduje się pod opieką Nadleśnictwa Tułowice. Jest też częścią Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego w Lipnie.
W arboretum panują sprzyjające warunki dla egzotycznych drzew Ameryki Północnej, Europy Południowej i Azji. Rośnie w nim około 100 gatunków drzew i krzewów. Na terenie arboretum znajdują się cztery pomniki przyrody. Są to: żywotnik olbrzymi, jałowiec wirginijski, tulipanowiec amerykański oraz miłorząb dwuklapowy. Prawdopodobnie zostały one zasadzone jako jedne z pierwszych na tym terenie, jeszcze w 1782 roku. Do imponujących należy też kolekcja różaneczników.
Drzewa i krzewy arboretum sprowadził ponad 200 lat temu hrabia Johann Nepomuk Karl Praschma. Warto podkreślić, że w tamtych czasach była to kosztowna i zarazem rzadka inicjatywa. W 1779 roku ożenił się z dziedziczką dóbr niemodlińskich Marią Anną Zierotin, stając się właścicielem tych ziem. Postanowił założyć wokół swoich włości park, wybierając do tego celu obszary leśne w Lipnie, gdzie istniały już założone przez poprzednich właścicieli w celach łowieckich – zwierzyniec i bażanciarnie. Sprowadził ogrodnika z Wirtembergii, który pomógł mu stworzyć założenia parkowe zgodnie z ówczesnymi trendami. Większą część stanowił park leśny w stylu angielskim ze stawami hodowlanymi, zaś mniejszą ogród dendrologiczny.
Zapoznanie się z bogactwem przyrodniczym jak i kulturowym umożliwia wytyczona w ogrodzie dendrologicznym oraz Zespole Przyrodniczo – Krajobrazowym „Lipno” ścieżka edukacyjna. Z ciekawych obiektów warto wymienić Chatę Pustelnika czy Źródło Fryderyka. Drugi z nich to studnia, która pochodzi jeszcze z czasów, gdy teren był parkiem założonym przez Jana Nepomucena Karola Praschmę. Możemy tam spotkać również pomniki przyrody nieożywionej. Do najbardziej efektownych należy ogromny głaz narzutowy z okresu ostatniego zlodowacenia.
Wędrując po powiecie opolskim warto zatrzymać się na prószkowskiej Pomologii. Jest to pod względem klimatycznym obszar najcieplejszy w całym województwie. 29 lipca 1929 roku w Prószkowie zanotowano temperaturę 40,2 stopnia Celsjusza.
W XIX wieku miasto było ważnym ośrodkiem edukacyjnym ówczesnej Europy. Działał tu m.in. Królewski Instytut Pomologiczny. Historia arboretum jest ściśle związana z dziejami ostatniej uczelni otwartej w 1868 roku. Pod założenie całego obiektu wybrano teren odległy o około 1,5 km od centrum Prószkowa. Na taką lokalizację nie zdecydowano się przypadkowo. Arboretum położone na wzgórzu miało chronić sady przed silnymi wiatrami. Tak więc, pełnić funkcję osłonową. Rozpoczynając zakładanie parku, wykorzystano drzewa rodzime. Sadzone tu okazy pochodziły z wielu szkółek europejskich i należą do roślin z różnych stref klimatycznych. Celem uzyskania szybkiego efektu wybierano duże, wieloletnie drzewa czy krzewy. W okresie zimowym wysadzano takie rośliny z zamrożonymi bryłami korzeniowymi. Naturalne nasadzenia sprawiły, że prószkowski park przybrał charakter parku angielskiego. Jego zakładanie trwało wiele lat. Dzisiaj trudno jednoznacznie określić, ile lat ma arboretum w Prószkowie. Szacuje się, że istnieje od około 150 lat. Ustalono, że na Pomologii posadzono drzewa nie tylko z całej Europy. Odnotowano okazy z Bliskiego Wschodu, Kaukazu, Syberii, Chin, Mandżurii, Indii, Japonii, obu Ameryk oraz Azji.
W latach 20. i 30. XX wieku prowadzono na terenie parku systematyczne badania ornitologiczne. W stacji ochrony ptaków zaobrączkowało do 1939 roku ponad 60 tysięcy ptaków. Została też założona stacja meteorologiczna. Po II wojnie światowej na miejscu instytutu pomologicznego powstało technikum ogrodnicze. Aktualnie na tym terenie funkcjonuje Zespół Szkół im. Józefa Warszewicza w Prószkowie.
Napisz komentarz
Komentarze