Od 26 do 28 stycznia Holenderskie Stowarzyszenie Sportów Gołębiarskich NPO zorganizowało 38. Olimpiadę w Maastricht (Holandia). Na to niezwykle prestiżowe wydarzenie czekali z niecierpliwością wszyscy hodowcy na świecie, którzy profesjonalnie podchodzą do tematu hodowli gołębi pocztowych.
W wydarzeniu wziął udział także mieszkaniec Kosorowic i zarazem członek krapkowickiego oddziału Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych Norbert Dziuk, który gołębiami pasjonuje się od dziecka. W 1998 roku skupił się on natomiast na hodowli gołębi pocztowych.
- Gołębie mam od dziecka, ale do związku wstąpiłem w 1998 roku – mówi Norbert Dziuk. - Od tamtego czasu zajmuję się hodowlą gołębi pocztowych i traktuję to jako moje hobby. Udało mi się wyhodować samicę olimpijską, a nawet dwie, bo była to matka i jej gołębia córka. Matka była najlepszą samicą w Polsce w kategorii standard olimpijski, a jej córka jest obecnie najlepszą na świecie w standardzie olimpijskim.
Droga gołębicy pana Norberta na olimpiadę rozpoczęła się w zeszłym roku. Pomyślnie trzeba było przejść zawody sportowe lotów gołębi (na których ptak musi wylatać odpowiednią ilość kilometrów), wystawę oddziałową, okręgową i ogólnopolską.
Po pozytywnym przejściu wszystkich tych etapów, gołąb ma szansę wziąć udział w olimpiadzie. Dzięki wytężonej pracy udało się to jednemu z gołębi należących do mieszkańca Kosorowic.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 8 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze