Dramatyzmu całej sytuacji dodaje fakt, że sroki łączą się w pary. Nie inaczej jest w tym przypadku, tyle że druga połówka jest na wolności i nie odstępuje na krok swojej uwięzionej wybranki.
- Jej partner krąży wokół klatki i nie opuszcza uwięzionego zwierzęcia – mówi Agata, która wraz z siostrą Urszulą odwiedziły zoo podczas majowego weekendu. - Sroki łączą się w pary na całe życie. Żyją w związkach monogamicznych i bardzo źle znoszą stratę partnerów. Odczuwalne jest cierpienie tych zwierząt.
Informacja o uwięzionej sroce została nadesłana do naszej redakcji na początku maja. Urszula Król razem z siostrą widziały dramat dwóch ptaków podczas wizyty w zoo. Mieszkają w Radomiu i nie mogą na bieżąco monitorować tej sprawy, dlatego poinformowały o niej mailowo opolski ogród zoologiczny. Z relacji świadków dowiedzieliśmy się również, że sroka, która jest na wolności, nie tylko nie opuszcza swojej towarzyszki, ale od czasu do czasu usiłuje ją uwolnić. Przy pomocy dzioba co jakiś czas próbuje unieść pleksową płytę znajdującą się na szczycie ogrodzenia.
- Zoo w Opolu to jedno z najpiękniejszych i najbardziej zadbanych miejsc tego rodzaju jakie widziałam – dodaje Agata. - Widać, że jego pracownikom zależy na losie zwierząt, dlatego pozwoliłam sobie zwrócić uwagę na los tych dwóch ptaków. Poprosiłam mailowo o uwolnienie sroki, aby mogła połączyć się ze swoim partnerem. Liczę na informację zwrotną ze strony zoo w tym temacie, ponieważ los tej sroki jest dla mnie ważny.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 11 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze