W Nowej Kuźni podczas wodzenia rozdawali ulotki
Tradycja wodzenia niedźwiedzia na terenie gminy Prószków cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Organizatorzy większości orszaków zauważają, że przybywa młodych, zainteresowanych kultywowaniem tej tradycji. I jest to nie tylko zabawa, ale także świadomy udział w kulturowym zjawisku ważnym dla lokalnej społeczności. Również mieszkańcy gminy są coraz bardziej otwarci na ten zwyczaj. I coraz częściej wpuszczają przebierańców do swoich domów.
W sobotę (8 lutego) mieszkańcy Nowej Kuźni mogli pobawić się z przebierańcami niedźwiedziowego orszaku. Organizatorem wydarzenia byli sołtys, rada sołecka miejscowości oraz członkowie tutejszego koła mniejszości niemieckiej...
W Zimnicach Wielkich zatrzymano biskupa
Sołectwo Zimnice Wielkie to miejscowość, gdzie od wielu lat organizowane jest wodzenie niedźwiedzia. W tej karnawałowej zabawie mieszkańcy wsi biorą udział od ponad 20 lat.
Tradycyjnie w tym roku organizatorami wydarzenia byli sołtys i rada sołecka miejscowości. Korowód wraz z grajkami liczył aż 36 osób. W najważniejszą postać wcielił się Grzegorz Maciek. Był to korowód z tradycyjnymi postaciami. Najmłodszy z nich miał 6 lat, zaś najstarszy około 60. Przebierańcy z Zimnic Wielkich wodzili ponad 9 godzin.
- Tak jak zawsze i w tym roku zatrzymywaliśmy przejeżdżające samochody – opowiada sołtys wsi Henryk Gurbierz. – Ku naszemu zaskoczeniu jednym z nich podróżował biskup pomocniczy diecezji opolskiej Waldemar Musioł. Wysiadł z samochodu i chwilę z nami porozmawiał m.in. z naszym niedźwiedziowym proboszczem.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 20 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze