Las, to nie sklep, las to dom dla roślin i zwierząt i o tym wie każde dziecko. Okazuje się, że dziecinnie proste może być pozyskanie drzewka z lasu ale najpierw powinniśmy się skontaktować z leśniczym - Są takie miejsca ale trzeba się porozumieć z leśniczym, który wyznaczy miejsce i wystawi pozwolenie, które jest przepustką do samodzielnego wyrębu. Mamy powierzchnię, która jest przeznaczona do wycinki i w ramach tej powierzchni możliwy jest wyrąb z podszytu i tu nie ma strat, bo te miejsca i tak byłyby przeznaczone do wycięcia. – mówi Marcin Kurek nadleśniczy z Nadleśnictwa Turawa. Czasami są też cięcia pielęgnacyjne, tzw. trzebież i w tym przypadku również trzeba porozumieć się z leśniczym. Takich zapytań o możliwość samodzielnego pozyskania drzewka, jest coraz więcej, ale zdarzają się również tacy, którzy na własną rękę
i bez pozwoleń, wycinają choinki. Wówczas muszą się liczyć z mandatem wystawionym przez straż leśną. Pomagają również fotopułapki, których jest coraz więcej w turawskich lasach.
Telefony z zapytaniem, czy można wybrać „choinkę z lasu”, jest coraz więcej - Jest dużo plantacji komercyjnych w okolicy, ludzie wolą przyjść, wybrać ładną, wręcz idealną. To świerk wyhodowany na drzewko świąteczne. W lasach takich idealnych okazów nie ma. Za to cena jest zdecydowanie korzystniejsza. Walory żywej choinki są nie do przecenienia. Ale co zrobić z drzewkiem, które nacieszyło oczy i po świętach opada z igieł? - Igliwie, drobne gałązki mogą służyć jako nawóz, mogą też się przydać, jako tyczki do przyszłorocznych upraw. Choinkę z plantacji można też kupić w doniczce i spróbować ukorzenić, niektórym się udaje. – mówi Katarzyna Waluś z Nadleśnictwa Turawa.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 28 listopada - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze