Tomasz Kesssler ma 14 lat i jest uczniem Branżowej Szkoły I Stopnia nr 5 w Opolu. Nastolatek mieszkający w Źlinicach od dawna interesuje się historią PRL-u. Swoje prywatne muzeum stworzył na bazie dwóch pomieszczeń. Jednym z nim jest kuchnia, która przez lata służyła domownikom jako dodatkowe pomieszczenie do przygotowywania posiłków. W jego rogu znajduje się oryginalny piec kaflowy, który służy nastolatkowi do ogrzewania. Sąsiadujące z nim pomieszczenie pełni funkcję pokoju, w którym znajduje się dużo mebli z czasów PRL-u. Można w nim podziwiać też elementy zastaw stołowych, których kiedyś używano w domach. Są też pamiątki rodzinne, które mają dla nastolatka ogromną wartość. Tomek ma też w swojej kolekcji działający sprzęt biurowy, starą walizkę czy mające już wartość historyczną wydania gazet.
- To miejsce powstało z sentymentu i chęci zatrzymania wspomnień o moich pradziadkach - opowiada mieszkaniec Źlinic. –Wspomnienia o mojej rodzinie czy jej dzieje są dla mnie bardzo ważne. Z czasem bardzo mocno zacząłem się interesować PRL-em. Zaczęło przybywać różnych przedmiotów, którymi wypełniłem tę przestrzeń. W ten sposób udało mi się odtworzyć mieszkanie z tamtych czasów.
Nastolatek przyznaje, że zebranie eksponatów zajęło mu sporo czasu. Część wyposażenia stanowią rodzinne pamiątki. Tomek aktywnie przeglądał giełdy i aukcje internetowe w poszukiwaniu kolejnych przedmiotów. Udało mu się m.in. zakupić drewniany kredens. Spory udział w stworzeniu tej przestrzeni mają też mieszkańcy Źlinic - część eksponatów to przekazane przez nich dary. Co ciekawe, pomimo tego, że w dwóch pokojach znajduje się wiele eksponatów, to całość ma spójny i uporządkowany charakter.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 2 listopada - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze