Od dawna mówi się, że Publiczna Szkoła Podstawowa w Dębiu jest za mała. Problem stał się dokuczliwy w momencie, gdy wprowadzono w życie reformy oświatowe zakładające likwidację gimnazjów i utworzenie ośmioklasowych szkół podstawowych.
Sprawa została omówiona podczas ostatniej sesji Rady Gminy Chrząstowice, która odbyła się pod koniec sierpnia. Podczas posiedzenia wójt Florian Ciecior poinformował, że odbył już spotkanie z dyrektorem szkoły podstawowej w Dębiu Bożeną Styrczewską w tej sprawie. Ma ona pomysł na wygospodarowanie dodatkowej przestrzeni w gmachu budynku, bowiem od dłuższego czasu mieszkanie komunalne przylegające do szkoły (będące własnością gminy) stoi puste. W związku z tym dyrektor zabiega o to, by było ono przekazane na potrzeby placówki oświatowej.
- W tej chwili pojawia się problem z małymi salami dydaktycznymi w szkole – tłumaczył wójt Florian Ciecior. - Jedna z nich jest tak mała, że pewna klasa nie może tam odbywać zajęć, ponieważ po prostu się tam nie mieści.
W związku z powyższym władze gminy podjęły decyzję w sprawie przekazania lokalu komunalnego na potrzeby szkoły w Dębiu. Jest on jednak za mały na stworzenie w nim dodatkowej sali dydaktycznej, ale są inne pomysły na wykorzystanie tej przestrzeni.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 21 września - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze