Pierwsza myśl była taka, że coś tu nie pasuje, bo lasy leśnictwa Goszczowice kojarzą się głównie z rodem Praschmów z Niemodlina. Zaczęto zastanawiać się, co robi tu słupek z tułowickim herbem. Leśnicy postanowili dowiedzieć się o słupku trochę więcej i zasięgnęli informacji u lokalnego historyka Daniela Podobińskiego, który pomógł rozwiązać zagadkę jego pochodzenia. Jak się okazało, znacznik był na właściwym miejscu.
- Ta historyczna łamigłówka nie była trudna do rozwiązania – wyjaśnia Daniel Podobiński. – W książce Mariusza Woźniaka znalazłem mapę dóbr tułowickich. I wieś Goszczowice znajdowała się na niej. W 1835 roku zadłużony majątek nabył Ernst von Frankenberg-Ludwigsdorf. Były to m.in. lasy goszczowickie.
Warto podkreślić, że Ernst von Frankenberg-Ludwigsdorf założył w Tułowicach fabrykę porcelany. Sprzedał ją w 1889 roku Schlegelmilchom, stojącym za światowym sukcesem zakładu. Słynna na całym świecie fabryka Schlegelmilcha produkowała porcelanowe dzieła do stycznia 1945 r.
Jak stary jest słupek? Na to pytanie trudno odpowiedzieć znawcom lokalnej historii. Wiadomo jedynie, że może pochodzić z czasów od 1835 do 1937 roku.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 20 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze