We wtorek 28 listopada niebezpieczne zjawisko utrudniło powroty z pracy, szkół i uczelni naszym czytelnikom, którzy podzielili się z nami swoimi popołudniowymi „przygodami” na drodze.
- Na własne oczy widziałem kobietę, która w Opolu wtargnęła na pasy, nie zważając, że do skrzyżowania zbliża się masywny samochód – wspomina pan Rafał z Opola. – Kiedy kobieta była już w połowie oblodzonej ulicy, hamujący kierowca zaczął trąbić, aby ostrzec kobietę, że nie da rady wyhamować, bo jego auto dosłownie sunęło po jezdni. Trąbienie zmusiło kobietę do zatrzymania się na środku drogi. To niezwykle ją oburzyło. Zaczęła krzyczeć i machać rękami na kierowcę, który trąbił, bo wiedział, że nie zdoła wyhamować i nie chciał po prostu w nią wjechać.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 30 listopada - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze