- Niedawno dołączyła Pani do grona lokalnych historyków, pisząc książkę „Von Kreuzthal do Krzyżowej Doliny”, poświęconą dziejom swojej rodzinnej miejscowości. Dwujęzyczna publikacja opowiada o losach wsi od czasów najdawniejszych do współczesności. W jakich okolicznościach narodził się pomysł napisania książki?
- Zacznijmy od tego, że historią interesowałam się od zawsze. Pomysł na stworzenie książki o historii Krzyżowej Doliny narodził się w 2021 roku. Wtedy obchodziliśmy jubileusz 250-lecia. Wspólnie z Bernardem Sklorzem, sołtysem wsi i prezesem Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Krzyżowa Dolina, doszliśmy do wniosku, że warto ocalić od zapomnienia historię lokalną. Książka liczy 311 stron. Nie udałoby się jej wydać, gdyby nie dofinansowanie z Urzędu Gminy i Miasta Ozimek. Na tego rodzaju wsparcie mogłam też liczyć ze strony mieszkańców. Książka ukazała się pod szyldem Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Krzyżowa Dolina.
- Dysponowała też Pani na starcie ciekawymi materiałami źródłowymi…
- To prawda. Mieliśmy maszynopis autorstwa Józefa Feliksa z 1971 roku. To dosyć mocno chaotyczny dokument, ale zawiera wiele ciekawych informacji. Pierwsze z nich pochodzą z 1771 roku. Równie wartościowym źródłem stała się kronika szkolna, którą udostępnił mi jeden z mieszkańców Krzyżowej Doliny. Dokument ten zawierał nie tylko unikalne fotografie, ale też opis wsi sporządzony przez nauczycielkę. Przyjechała ona do nas w 1945 roku. W kronice, która prowadzona była do 1982 roku, relacjonowano sytuację w miejscowości i zachodzące w niej zmiany a także informacje na temat tejże placówki oświatowej. Uwzględniając maszynopis naszego byłego sołtysa oraz kronikę szkolną wystarczyło dopisać ostatnie pięćdziesiąt lat dziejów Krzyżowej Doliny.
- Z jakich innych źródeł korzystała Pani, przygotowując tę historyczną publikację?
- Były to m.in. zasoby Archiwum Państwowego w Opolu. Tam znalazłam księgi gruntowe pierwszych dwudziestu dwóch osadników Krzyżowej Doliny. Szukałam informacji w Cyfrowej Bibliotece Śląskiej. Książka zawiera cztery osobiste relacje mieszkańców Krzyżowej Doliny. Przybliżają one m.in. czas drugiej wojny światowej oraz przejście Armii Czerwonej przez wieś. Podczas przygotowywania publikacji rozmawiałam z wieloma mieszkańcami Krzyżowej Doliny.
- Czego może się spodziewać czytelnik, sięgając po Pani książkę „Von Kreuzthal do Krzyżowej Doliny”?
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 27 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze