Dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu Rafał Tkacz mówi, że incydenty, do jakich dochodziło w dniu wyborów, nie miały wpływu na przebieg głosowania i nie utrudniały procedury innym wyborcom. Nie zakłócały też pracy komisji wyborczych.
- Na terenie województwa opolskiego odnotowano dziewięć zdarzeń, które można zakwalifikować jako wykroczenia lub przestępstwa – mówi Rafał Tkacz. – Aktualnie każde z nich jest analizowane przez policję. Decyzja o tym, czy konkretna sprawa trafi do sądu, zależy od kwalifikacji, jaką otrzyma. Stanie się tak w sytuacji, gdy incydenty, do których doszło, zostaną uznane za wykroczenie lub przestępstwo. Osobie, która dopuściła się takich działań, grozi kara grzywny.
Dane potwierdzają także funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Policjanci wyjaśniają, że do incydentów wyborczych doszło m.in. w stolicy regionu i na terenie powiatu opolskiego.
- W jednym przypadku było to wykroczenie związane z zakłóceniem ciszy wyborczej – mówi rzecznik KWP w Opolu Dariusz Świątczak. – Zdarzenie miało miejsce w sobotę w Opolu. Ktoś wrzucił ulotkę wyborczą do skrzynki na listy. Sprawa jest wyjaśniana przez funkcjonariuszy.
Kolejne trzy zdarzenia dotyczyły zniszczenia bądź też wyniesienia karty do głosowania poza lokal wyborczy. Do dwóch z nich doszło w Opolu.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 19 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze