Aktualnie nie można już utożsamiać tej funkcji ze zbieraniem podatków. Jak się okazuje, w sołeckiej rzeczywistości to tylko ułamek obowiązków, jakim musi sprostać dobry gospodarz wsi. To często w praktyce człowiek orkiestra oraz menadżer potrafiący przekuwać pomysły w rzeczywistość. Dziś sołecka działalność dotyka wszystkich obszarów życia - począwszy od spraw społecznych i zdrowia, przez infrastrukturę, aż po wydarzenia kulturalne i sportowe. Sołtysi zakładają stowarzyszenia i koła gospodyń wiejskich, czyli organizacje, dzięki którym można zdobywać dodatkowe środki finansowe.
We współczesnej wsi bycie sołtysem jest dużym wyróżnieniem, jednak nie można zapomnieć o oczekiwaniach oraz odpowiedzialności. Nie jest to bynajmniej łatwa praca: wykonywana w trudnych warunkach, wśród sprzecznych interesów czy wygórowanych wymagań i żądań. Nic więc dziwnego, że ta funkcja coraz częściej bywa utożsamiana z misją. W związku z tym sołtysami często zostają społecznicy.
Nie można być obojętnym
W Wawelnie od ponad 13 lat sołtysem jest Józef Kremer, który piastuje też inne funkcje społeczne. Zdobył tytuł Sołtysa Roku 2020.
Jak przyznaje, od zawsze miał duszę społecznika i niewiele się w tej kwestii zmieniło od lat. Stara się wciągać mieszkańców w działania na rzecz wsi. Dzięki ich społecznemu zaangażowaniu udało się przeprowadzić wiele ciekawych i wartościowych inicjatyw.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 9 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze