W sołectwie Prądy od wielu lat wiejscy kolędnicy odwiedzają mieszkańców. Ta tradycja już na stałe wpisała się w kalendarz lokalnych wydarzeń.
- Po raz pierwszy takie kolędowanie zorganizowaliśmy 7 czy 8 lat temu – wyjaśnia sołtys wsi Andrzej Piotrowicz, wcielający się w rolę św. Józefa. – Pomyśleliśmy, że warto przywrócić tę tradycję świąteczną, a tym samym wzbogacić różnorodność kulturową Opolszczyzny. Wydaje mi się, że spodobało się to mieszkańcom Prądów, ponieważ bardzo chętnie wpuszczają nas do swoich domów. Zawsze mamy ze sobą nasze sołeckie kalendarze i słodycze dla dzieci. A w tym roku panie z naszego koła gospodyń wiejskich przygotowały też pierniczki.
Czas kolędowania to również koncerty. W święto Trzech Króli w kościele p.w. św. Mikołaja w Żelaznej można było wysłuchać gliwickiego chóru „Heimat”. Pod kierunkiem dyrygentki Anny Wolak i z towarzyszeniem solistek - Joanny Wojnowskiej i Alicji Wojnowskiej - artyści zaprezentowali zarówno tradycyjne kolędy jak i popularne utwory, związane z czasem Bożego Narodzenia.
Jak wyjaśnia sołtys wsi Gertruda Ledwig, wydarzenie zostało zorganizowane w ramach współpracy pomiędzy kołami mniejszości niemieckiej. Z Żelaznej pochodził śp. ks. Ryszard Salańczyk. Był on wielkim pasjonatem śpiewu oraz jednym z inicjatorów utworzenia chóru „Heimat”. Warto też dodać, że styczniowy koncert zapoczątkował obchody jubileuszu 800 – lecia miejscowości Żelazna.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 12 stycznia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze