Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 16 września 2024 19:25
Przeczytaj:
Reklama
Reklama https://dlarodziny.opolskie.pl/2024/07/12/opolska-karta-rodziny-i-seniora-jest-z-wami-10-lat/
Reklama http://www.isdmsolution.pl/

Śladami hutnictwa w powiecie opolskim (cz.1)

Rozwojowi hutnictwa żelaza na terenie powiatu opolskiego sprzyjały warunki geologiczno-przyrodnicze. Występowały tutaj: lasy, woda i bogate złoża niskoprocentowej rudy darniowej. Do naszych czasów zasadniczo przetrwały pozostałości po tych obiektach czy związaną z nimi inną zabudową. Jednak są też perełki, którymi można się pochwalić.
Śladami hutnictwa w powiecie opolskim (cz.1)

Autor: gmina Ozimek

Huta Małapanew w Ozimku
Decyzja o budowie huty w Ozimku zapadła 1 marca 1753 roku. Rozkaz w tej sprawie podpisał w Poczdamie król pruski Fryderyk II. W sierpniu 1754 r. rozpalono pierwszy wysoki piec, a w październiku drugi. Od tej chwili huta znalazła się w pełnym ruchu. Z czasem zakład przyjął nazwę „Królewska Huta Malapane w Ozimku” (Hutte Malapane in Malapane). W kwietniu 1755 roku istniały dwa wysokie piece, zakład fryszerski i kuźnia. Królewski zakład nastawiony był przede wszystkim na produkcję wojenną.

Pod koniec XVIII wieku, ze względu na zmniejszające się potrzeby militarne, zapoczątkowano produkcję maszyn i urządzeń dla szybko rozwijającego się rolnictwa i przemysłu. Z czasem huta w Ozimku okazała się jednym z wiodących ośrodków hutniczych w Europie. W 1786 roku rozpoczęto udaną produkcję stali. Jako pierwsza w Europie zaczęła stosować koks do wytopów wielkopiecowych zamiast węgla drzewnego. Stało się to w 1789 roku. Pod koniec XVIII wieku w hucie rozpoczęto produkcję części i całych maszyn parowych, wynalezionych i produkowanych wcześniej jedynie w Anglii. Zakład zajmował się też produkcją urządzeń nie tylko dla przemysłu. Powstawały tutaj różnego rodzaju artykuły użytkowe takie jak garnki, kotły, piece czy narzędzia rolnicze. W Ozimku powstawały też duże konstrukcje metalowe. 

Na przełomie XVIII i XIX wieku najsławniejszym produktem huty stały się mosty. Kolejną modernizację zakładu przeprowadzono na początku XIX wieku. Sprawiła ona, że huta zyskała na znaczeniu. Stała się też liczącym  w Europie ośrodkiem odlewniczym i maszynowym. Huta w Ozimku zdobywała liczne nagrody na wystawach przemysłowych w Londynie, Paryżu i Wiedniu.

Również wiek XX to bardzo dobry czas rozwoju dla huty. W dalszym ciągu unowocześniano produkcję. Po drugiej wojnie światowej wywieziono do Związku Radzieckiego znaczną część wyposażenia. Aktualnie Huta Małapanew w Ozimku jest najstarszym w Europie tego typu zakładem, pracującym nieprzerwanie przez ponad 250 lat.
Nieprzerwany rozwój huty i jej stała modernizacja sprawiły, że do dziś przetrwało bardzo niewiele zabytków, związanych z historią zakładu. Na terenie zakładu, za mostem znajduje się wieża wyciągowa wysokiego pieca, datowana na 1803 rok. Można też podziwiać charakterystyczne żeliwne okna z pierwszej połowy XIX wieku. 

Most wiszący w Ozimku 
W Ozimku znajduje się najstarszy w Europie żelazny most wiszący z 1827 roku. W tamtych czasach był ewenementem na światową skalę. To pionierskie dzieło królewskiego mistrza hutniczego, Karla Schotteliusa. Wybudowany za 4200 talarów. W 2017 roku most został wpisany na Listę Pomników Historii.

Most składa się z przęsła podwieszonego do żelaznych łańcuchów, wspartych na dwóch żeliwnych pylonach, złożonych z odlewanych, ażurowych płyt, zwieńczonych neogotyckimi portalami. Ważąca około 55 ton konstrukcja oparta jest na murowanych przyczółkach. Rozpiętość w osiach pylonów wynosi 31,5 m, przęsło mierzy 28,6 m długości i 6,0 m szerokości. Cały most składa się z około 1600 żelaznych części. Wiele z nich zostało ręcznie wykonanych. 

Most miał nośność 3 tony i wielokrotnie oparł się zagrożeniom. Chodzi m.in. o powódź z 1830 roku, kiedy zniszczona została zapora na Małej Panwi. W 1854 roku wzmocniono przęsło i zmieniono sposób zakotwień łańcuchów. Od 1945 roku po poważnym uszkodzeniu most został wyłączony z ruchu kołowego. W roku 1969 obiekt wpisano do rejestru zabytków techniki.

Kościół i cmentarz ewangelicki w Ozimku 
W 1768 roku ze względu na protestanckich osadników pracujących w hucie w Ozimku, założona została parafia ewangelicka. Do roku 1821 nabożeństwa dla nich odbywały się w zamku hutniczym na terenie huty. Pierwszym pastorem i nauczycielem był Johann Christian Richter, który przybył do Ozimka w 1768 roku. Jego następcą od roku 1818 został pastor Georg Quint, który duszpasterzował w Ozimku do 1858 roku. 

To dzięki jego inicjatywie ze względu na zły stan techniczny zameczku hutniczego przystąpiono do budowy nowego kościoła. Projektantem kościoła ewangelickiego pw. Jana Chrzciciela w Ozimku. był słynny architekt Karl Friedrich von Schinkel. Architekt zaprojektował niewielką świątynię salową, z prezbiterium, zamkniętym półkolistą absydą, bez wieży, z fasadą ozdobioną portalem i rozetą.

W 1819 roku położono kamień węgielny pod budowę kościoła, plebanii i szkoły. Świątynię ukończono w 1821 roku. W latach 40. XIX wieku rozbudowano ją, dodając wieżę. Schinkel zaprojektował również wyposażenie kościoła. We wnętrzu znalazło się wiele elementów wystroju, w tym empora, wykonanych z żeliwa i odlanych w miejscowej hucie.. Do dziś zachowała się balustrada chóru oraz obramienia okien. Staraniem królewskiego inspektora maszynowego Wilhelma Monscheita w 1858 roku dobudowano do istniejącego kościoła wieżę. Wyposażenie kościoła zostało zniszczone przez pożar w 1988 roku. 

Nekropolie
Najstarszy ewangelicki cmentarz w Ozimku usytuowany był nieopodal huty.  Nie przetrwał do naszych czasów. Wiadomo jedynie, gdzie się znajdował. W 1824 roku powstał nowy cmentarz, zlokalizowany obok istniejącego już wtedy kościoła ewangelickiego. Otoczono go okazałym drewnianym parkanem na ceglanych słupach. Powiększony w okresie międzywojennym istnieje do dzisiaj. Podczas remontu cmentarza na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku likwidacji uległo wiele pomników i ozdobnych elementów wystroju nagrobków, będących świadectwem kunsztu hutniczego mistrzów z Ozimka. Do najstarszych należy grób dyrektora huty Friedricha Ludwiga Wachlera, który zmarł w 1865 roku.. Nagrobek małżonków Wachlerów odrestaurowano dzięki zaangażowaniu Stowarzyszenia Dolina Małej Panwi. Przetrwała także do dnia dzisiejszego odlewana z żeliwa, płyta nagrobna jednego z dyrektorów huty Johanna Leonharda Treuheita. 

Osiedle hutnicze Hüttendorf  (Łazy)
Znajdowało się ono niedaleko zakładu w Ozimku. Wybrano teren, który był wyżej położony, co chroniło zabudowania przed powodzią. Niemiecka nazwa Hüttendorf nigdy w pełni nie utrwaliła się wśród miejscowej ludności. Częściej używano nazwy Łazy (Łaze). Dawna kolonia Hüttendorf to dziś część ulicy Wyzwolenia w Ozimku.

Decyzja o budowie kolonii zapadła w 1762 roku. Pierwsza informacja o obecności mieszkańców pochodzi z 1767 roku. Jest to informacja o pięciu pierwszych osadnikach w tej hutniczej kolonii. W 1769 roku mieszkało tu już osiem rodzin. Każda  z nich otrzymała 2 morgi pola i 1 morgę łąki, zlokalizowane po dwóch stronach drogi. Osadnicy zostali na 10 lat zwolnieni z wszelkich powinności i opłat. Warunkiem było zatrudnienie w hucie. Kolonia się rozwijała i w 1776 roku składała się już z 17 kwater. 

Idąc dziś ulicą Wyzwolenia tylko z wielkim trudem można odnaleźć ślady dawnej kolonii. Zachowały się niektóre bardzo stare domostwa z końca XVIII wieku. 

Park hutniczy na wyspie Rehdanza 
Pod koniec XVIII wieku rozpoczęto zasypywanie lewego odgałęzienia rzeki Mała Panew w okolicach huty w Ozimku. Rozebrano most prowadzący do „zamku hutniczego”. Rozpoczęto też regulację głównego koryta rzeki powyżej tamy. Powstał w ten sposób teren otoczony ze wszystkich stron wodą, pomiędzy Małą Panwią a drogą do Krasiejowa. W 1803 roku wyznaczono na tym terenie pierwsze ścieżki spacerowe. Umieszczono przy nich ławeczki. Przedsięwzięcie było finansowane z dobrowolnych składek pracowników huty i mieszkańców przyhutniczych osiedli. Powstały park, na cześć założyciela i budowniczego huty, otrzymał nazwę wyspy Rehdanza. Wybudowano tam kręgielnię, strzelnicę i ptaszarnię. Na początku sierpnia odbywały się tu królewskie zawody strzeleckie.

28 września 1814 roku nastąpiło oficjalne przekazanie hucie przez zarząd Lasów Królewskich terenu wyspy. Od tamtej pory park był systematycznie rozbudowywany i upiększany. 

Teren parku stał się miejscem upamiętniania ważnych wydarzeń w historii huty i całego Śląska. Był jednak przede wszystkim miejscem spotkań, zabaw i wypoczynku pracowników huty i mieszkańców okolicy. Pod koniec wojny oraz krótko po jej zakończeniu park uległ całkowitemu zniszczeniu. Po zabytkowych obiektach niewiele pozostało. Współcześnie park przeszedł rewitalizację.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: GCTreść komentarza: Ważna jednostka w systemie Ratownictawa i Ochrony PPOŻ. Oddani Strażacy z szefem Teodorem na czele. Trzeba im pomócData dodania komentarza: 18.08.2024, 23:23Źródło komentarza: Zbierają na nowy wózAutor komentarza: AnonimTreść komentarza: Skąd on miał młotek? Jeśli przyniósł ze sobą to musiał tam iść z zamiarem zabicia..Data dodania komentarza: 30.07.2024, 00:00Źródło komentarza: Zabił prostytutkę młotkiem i uciekłAutor komentarza: tulowiczaninTreść komentarza: Proponuję zapoznać się z faktami, sprawa została nagłośniona na FB, i wyjaśniona w ciągu 1 dnia dzięki wytężonej pracy pracowników tutejszego ZGKIM, PZW jeżeli jest zarządcą tego terenu powinno samo zadbać o stan tego środowiska nie licząc na postronne osoby, natomiast miejsce wypływu nie znajduje się w środku miejscowości przy głównej drodze tylko na peryferiach miasta przy wylocie podrzędnej drogi.Tworzenie wydumanych sensacji, a nie rzetelne dziennikarstwoData dodania komentarza: 27.06.2024, 20:26Źródło komentarza: Staw zatruty ściekamiAutor komentarza: kibickaTreść komentarza: Brawo ! Jesteśmy z Was dumni !Data dodania komentarza: 18.04.2024, 17:16Źródło komentarza: Dąbrowianki zakończyły sezonAutor komentarza: AntoniTreść komentarza: małe dzieci do picia dostały cukier super organizatorzyData dodania komentarza: 19.03.2024, 18:36Źródło komentarza: Wiedzą jak zapobiegać pożaromAutor komentarza: AntoniTreść komentarza: Czas przywrócić mokradła w Holandii, a także należy oddać morzu co morskie a osuszane non stop. Dość hipokryzji Polska ma zalać ziemie rolna u siebie co zaleją HolendrzyData dodania komentarza: 6.03.2024, 15:21Źródło komentarza: Mokradła w służbie ochrony klimatu i nas samych…
Reklama
Reklama