Już po raz trzeci w Walidrogach odbył się turniej rycerski, drugi rok z rzędu Arena Niepokorni współorganizowała również z sołectwem festyn z okazji nieco spóźnionego Dnia Dziecka. Z tej okazji do wioski zawitały poczty rycerskie z całego kraju, a nawet zbrojni z zagranicy, aby podziwiać ich zmagania, a także współuczestniczyć w towarzyszących turniejowi atrakcjach zjechało też tu wielu gości z sąsiednich miejscowości.
Sobota upłynęła pod znakiem rekonstrukcji historycznych połączonych ze sportową walką. Rozpoczęto od pojedynków 1:1 w konkurencji podstawowej, czyli miecz (jednoręczny) i tarcza. Ten turniej nie był punktowany, a jego zwycięzcą (już po raz drugi) został Wojciech Szymczykowski z Opolskiego Bractwa Rycerskiego, drugie miejsce zajął zawodnik z Będzina – Michał Derc, a trzecie – Stefan Grunwald, który przyjechał aż z Anglii. Potem nastąpiły walki koronne, czyli zmagania trzyosobowych drużyn. Tu w ruch poszło dosłownie wszystko, czym walczono w średniowieczu: tasaki, buzdygany, halabardy, miecze czy topory… Walki drużynowe były już oceniane na punkty. Zwycięską drużyną turnieju została RKS Silesia z Wrocławia, natomiast miejsce drugie i trzecie zajęły drużyny gospodarzy, czyli Orzesze Niepokorni 1 i Orzesze Niepokorni 2 z Areny Walidrogi.
- Turniej udał się doskonale, przyjechało dużo bractw i wielu walczących, jak zaczęliśmy o godzinie 11.00, to skończyliśmy o 20.00 wspaniałym pokazem tańca z ogniem w wykonaniu artysty z Krakowa – mówi Dawid Zombik, namiestnik areny i prezes stowarzyszenia Niepokorni z Walidróg. – Walki drużyn rycerskich zawsze są widowiskowe, bo walczy się aż do wbicia w ziemię przeciwnika…
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 23 czerwca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze