16 stycznia paliła się restauracja w Ochodzach. Dzień wcześniej straż gasiła pizzerię w Karłowicach. 11 stycznia też był pożar pizzerii – tym razem w Prudniku. 20 grudnia natomiast płonęło poddasze restauracji w Namysłowie. W przypadku zdarzeń styczniowych - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - zarządzono śledztwa, powołano też biegłych z zakresu pożarnictwa, którzy mają określić przyczynę zdarzeń. Ich kumulacja jest zastanawiająca, w internecie aż huczy: czy ogień ktoś podłożył? W jakim celu? Pojawiła się też insynuacja, że w trudnych czasach pożar może być lepszym scenariuszem niż działalność na minusie i widmo długów…Restauracje świecą pustkami lub ograniczają godziny i dni gdy są czynne. Mało kogo stać, by z nich korzystać.
Prześledźmy wydarzenia chronologicznie. Pożar pizzerii w Prudniku wybuchł w środę 11 stycznia przed godziną 23.00. Lokal był wtedy nieczynny od niedzieli. Z relacji wynika, że ogień rozwinął się gwałtownie, pizzeria została doszczętnie zniszczona. Płomienie miały sięgać II piętra i chodnika po drugiej stronie ulicy.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 19 stycznia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze