Szczegółowy raport z kontroli poselskiej można znaleźć na profilu facebookowym posła. „Wniosek jest taki, że polityczne kierownictwo z ramienia partii rządzącej musi odejść i o to wnioskuję do wojewody” – informuje Witold Zembaczyński. Pisze też: „ujawniłem panującą tam toksyczną atmosferę mobbingu i listę nieprawidłowości. O wszystkim wiedział wojewoda, pracownicy uważają, że są krzywdzeni, no ale szef Inspektoratu to przecież radny z @pisorgpl”.
Pisze nawet jeszcze ostrzej: „Pracownicy lnspekcji Handlowej uważają, że są mobbingowani przez ich szefa z PiS-u. Sprawa jest zamiatana pod dywan przez wojewodę, więc zawiadamiam PIP. Dla mnie nie ma świętych krów!”.
Z raportu wynika szereg nieprawidłowości i uchybień, do jakich doszło w okresie kierowania jednostką przez Pawła Nakoniecznego - opolskiego wojewódzkiego inspektora inspekcji handlowej. Nakonieczny to radny PiS z Nysy.
Poseł Zembaczyński wśród ujawnionych nieprawidłowości wymienia m.in. wydatkowanie środków w wyższej wysokości aniżeli wynikało to z wcześniej zaciągniętego zobowiązania (przyczyną był brak kontroli i nadzoru), co w efekcie stanowić ma – w jego ocenie - naruszenie przepisów ustawy o finansach publicznych. Do tego dochodzą również naruszenia przepisów ustawy o rachunkowości i „nieodprowadzenie dochodów budżetu państwa” wynikające z finansowania dochodami publicznymi wydatków z lat ubiegłych, a także podpisanie umowy na świadczenie usług telekomunikacyjnych w pakiecie na raty wraz z telefonem komórkowym. Skutkowało to zaciągnięciem zobowiązania ponad roczny plan finansowy. Były też np. naruszenia przepisów w ewidencji księgowej, nieprawidłowe odzwierciedlenie danych w sprawozdaniu finansowym i nieprawidłowości w prowadzeniu listy obecności pracowników.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 21 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze