Szpital dowiedział się o zwolnieniach w czwaretk (16.05) w godzinach popołudniowych. Prezes spółki prowadzącej wojewódzki szpital Renata Ruman-Dzido poinformowała dzisiaj o zwieszeniu działalności oddziału. Część pacjentów zakończyła bezpiecznie leczenie, a część musiała zostać przewiedziona do innych szpitali. Przyczyną odejścia z pracy medyków był brak zgody na pracę w systemie: 1 lekarz dyżurujący oraz 1 lekarz pozostający do dyspozycji pod telefonem.
Ruman-Dzido dodała, że pozostali pracownicy oddziału (pielęgniarki, pielęgniarze oraz opiekunowie medyczni) zostali przekierowani do pracy w innych oddziałach szpitala. Zaapelowała także, aby pacjenci posiadający skierowanie do szpitalnego leczenia chirurgicznego korzystali z usług innych placówek medycznych w regionie.
Twardy orzech do zgryzienia w zaistniałej sytuacji ma Zarząd Województwa Opolskiego wraz Zuzanną Dontah-Kasiurą, która na co dzień nadzoruje służbę zdrowia na szczeblu wojewódzkim. Dziś przekazała mediom, że sytuacja jest „trudna i kryzysowa” oraz że ruszyły już rozmowy prezes spółki Renaty Ruman-Dzido z ewentualnymi kandydatami do pracy na zawieszonym oddziale.
Póki co nie wiadomo jak długo potrwa patowa sytuacja i kiedy władzom Urzędu Marszałkowskiego w Opolu jak również szefostwu spółki prowadzącej Szpital Wojewódzki w Opolu uda się wznowić pracę zawieszonego oddziału.
Do sprawy będziemy wracać.
Napisz komentarz
Komentarze