Dzieci z Zawady zgłosiły swoim rodzicom, że w okolicy jeździ nieznany im samochód, a kierowca pojazdu rozdaje cukierki i zachęca je do zbierania rozsypanych słodyczy. Alarmująca informacja szybko dotarła do nauczycieli i kierownictwa szkoły podstawowej w Zawadzie.
Sprawa została natychmiast zgłoszona opolskiej policji, która błyskawicznie pojawiła się na miejscu. Funkcjonariusze rozpoczęli dochodzenie, pytając mieszkańców o podejrzane wizyty i identyfikując samochód, który przyciągał uwagę dzieci. Lokalizacja pojazdu oraz osoba rozdająca cukierki zostały szybko ustalone, a spotkanie z policją było zaskoczeniem dla tej ostatniej.
- W takich sprawach trzeba reagować bardzo szybko – wyjaśnia rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Opolu asp. Agnieszka Nierychła. – Na szczęście okazało się, że kobieta nie miała złych intencji. Przez Zawadę w kierunku Wieruszowa w województwie łódzkim przejeżdżała para, która planowała ślub. Rozdawanie cukierków dzieciom wytłumaczyli policjantom kultywowaniem dawnych zwyczajów weselnych pochodzących z ich regionu.
Na szczęście sprawa została wyjaśniona. Sytuacja wzbudziła niepokój, ponieważ na terenie Śląska Opolskiego nie istnieje podobna tradycja weselna.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 26 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze