- Mamy trzy firmy, które chcą się tym zająć – tłumaczy wójt Dobrzenia Wielkiego Piotr Szlapa. - Elkom przygotowuje dla tych przedsiębiorstw informacje dotyczące naszego systemu grzewczego. Chodzi o takie dane jak długość sieci, liczbę przyłączy czy ilość dostarczanego ciepła. Te informacje są potrzebne po to, by firmy miały świadomość, z jakim wyzwaniem będą się musiały zmierzyć. Nowy operator powinien dostarczać ciepło mieszkańcom od 2023 roku.
W tej chwili nie wiadomo jeszcze, czy któraś z firm podejmie się zadania. Jest to jednak jedna z kluczowych informacji dla mieszkańców problemowych obszarów. Dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że wiele z domów zostało zaprojektowanych właśnie z myślą o podłączeniu do sieci ciepłowniczej.
Sieć ciepłownicza, z której korzystają mieszkańcy Dobrzenia Wielkiego, powstała 30 lat temu. Jest jedyną tego typu instalacją w Polsce. Ma długość 82 km w rozproszonym terenie wiejskim. Powstała ona jako źródło ciepła dla osiedla pracowników elektrowni. Z czasem stała się jednak ekologiczną alternatywą dla pieców na węgiel. Samorząd z własnego budżetu finansował rozbudowę i utrzymanie sieci. Nie pobierał też kosztów amortyzacji. W ten sposób zachęcano mieszkańców do odchodzenia od ogrzewania węglem i przyłączania się do ciepłociągu. W praktyce to, co na początku było atutem gminy Dobrzeń Wielki, później stało się jej problemem. Pojawił się on w chwili powiększenia miasta Opola. W jego granicach znalazły się Elektrownia Opole oraz część miejscowości gminy Dobrzeń Wielki. W ten sposób doszło do rozdzielenia terytorialnego sieci ciepłowniczej.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 7 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze