Na początku stycznia 2023 roku seniorka z Opola odebrała niepokojący telefon. Mężczyzna, z którym rozmawiała, powiedział, że jest funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego Policji. Twierdził, że trwa policyjna akcja wymierzona w szajkę złodziei, mówił też, że kobieta musi współpracować, aby nie stracić swoich oszczędności. To był tak naprawdę początek scenariusza oszustów. Niestety, w tym przypadku mieszkanka Opola przekazała przestępcom swoją kartę bankomatową i podała numer PIN. Straciła 22 tysiące złotych, czyli wszystko, co miała.
Informacja o tym oszustwie trafiła do Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Zajęli się nim policjanci ze specjalnego zespołu zwalczającego przestępczość metodą „na policjanta” i „na wnuczka”. Funkcjonariusze ze wszystkich województw w całej Polsce współpracują ze sobą, aby rozbijać takie grupy. Okazało się, że w tym przypadku w grę wchodziła już współpraca międzynarodowa. Działania poszczególnych członków grupy miały być koordynowane z terytorium Niemiec. Tam również grupa mogła popełniać przestępstwa.
Zanim kryminalni z Opola przystąpili do finalnej realizacji i rozbicia grupy, zatrzymany został tzw. odbierak. Jego zadanie polega na przejęciu wyrzuconych pieniędzy lub odebraniu ich od ofiary i przekazaniu dalej. Pod koniec maja 2023 roku 32-latek wpadł niemal na gorącym uczynku. Zatrzymali go policjanci z Rzeszowa godzinę po popełnionym oszustwie. Mężczyzna nie zdążył przekazać zrabowanych pieniędzy - miał jeszcze w swojej saszetce całą kwotę.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 22 czerwca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze