Na wystawę składały się prace wykonane farbą olejną i akrylową czy wodne akwarele. Były wśród nich portrety oraz obrazy przedstawiające naturę czy krajobrazy. Można było też podziwiać namalowane węglem ryciny kościołów z terenu Opolszczyzny. Franciszek Tworuszka zaprezentował także swoją ikonę.
Zainteresowanie dziełami zaskoczyło organizatorów i samego artystę. Nie spodziewano się, że aż tyle osób postanowi obejrzeć prace lokalnego artysty.
- Zdecydowałem, że będę czekał na zwiedzających każdego dnia mojej wystawy – mówi Franciszek Tworuszka. – Zabrałem ze sobą dosyć grubą książkę. W ciągu czterech dni, gdy można było oglądać moje prace, udało mi się zaledwie przeczytać trzy strony. Co chwilę ktoś przychodził, aby zobaczyć moje prace. Opowiadałem o mojej artystycznej drodze i malarstwie jako mojej pasji, która towarzyszy mi niemalże od dzieciństwa.
Malarz urodził się w 1952 roku w Opolu. Z szeroko rozumianą sztuką miał do czynienia od najmłodszych lat. Mama artysty była malarką oraz rękodzielniczką. Zajmowała się m.in. haftem. Wyszywała również obrusy na ołtarze w kościele i malowała figury świętych.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 25 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze