29 osób podpisało się pod pismem sygnowanym jako „Apel Rolników z Gminy Tarnów Opolski”. Jak czytamy w pierwszym akapicie, zwracają się oni z prośbą o interwencję „w związku z licznymi atakami ze strony mieszkańców niezwiązanych z działalnością rolniczą”. Autorzy listu zwracają uwagę na to, że praca na roli jest bardzo trudna i obarczona ryzykiem finansowym, tymczasem rolnicy postrzegani są jako niedouczeni truciciele środowiska i zarzuca się im zakłócanie wypoczynku mieszkańcom wiosek hałasami, zapachami itp. „Najgorsze jest to, że najczęściej my, rolnicy, pracujemy na naszych gospodarstwach od wielu pokoleń, a ci co nas atakują, wybierając sobie nasze sąsiedztwo do życia, mieli całkowitą świadomość, że tutaj funkcjonujemy” – czytamy w piśmie. Rolnicy podkreślają, że inwestycje, które realizują – co często jest punktem zapalnym konfliktów – przeważnie nie wynikają z ich wyboru, ale z konieczności dostosowania działalności do zmieniających się przepisów. Prace, które wykonują w weekendy lub w porze wieczornej i nocnej zaś często nie mogą być odkładane na później: „Jesteśmy rozżaleni, że musimy się mierzyć z tyloma atakami. (…) Nie może być tak, że kilka osób wyrazi niezadowolenie wobec naszej działalności” i wstrzymuje to działalność i inwestycje…
Apel został rozesłany z prośbą o jak najszersze jego nagłośnienie – „aby nie przeszkadzać nam w pracy, aby wieś była nadal wsią, a nie kurortem wypoczynkowym dla mieszkańców miast”, bo dla wszystkich „musi być miejsce”.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 31 marca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze