- Jest Pan trenerem piłkarzy, siatkarzy oraz lekkoatletów. Jak stara się Pan łączyć te trzy dyscypliny sportu?
- Jestem przede wszystkim pedagogiem. Ukończyłem Akademię Wychowania Fizycznego w Katowicach. Przez 36 lat pracowałem jako nauczyciel wychowania fizycznego. Ukończone studia dały mi ogólne przygotowanie do zawodu. Dzięki temu mogłem trenować swoich uczniów w różnych dyscyplinach sportowych.
- Jako trener jest Pan obecny w ozimskim sporcie od wielu lat. Jakie w tym czasie udało się Panu osiągnąć sukcesy? Czy udało się odkryć sportowe talenty?
- Przez całą moją karierę zawodową osiągnąłem wiele sukcesów sportowych z moimi wychowankami. Nie sposób wymienić wszystkich. Do największych osiągnięć zeszłego roku mogę zaliczyć: brązowy medal w lidze wojewódzkiej piłki siatkowej dziewcząt, 6. miejsce w ogólnopolskim finale igrzysk młodzieży szkolnej w piłce nożnej chłopców, wicemistrzostwo w wojewódzkich igrzyskach młodzieży szkolnej w kategorii dziewcząt i chłopców w sztafecie 4x100 m oraz w mistrzostwach województwa w sztafetowych biegach przełajowych chłopców, 1. miejsce w mistrzostwach województwa w biegu na dystansie 200 m przez płotki, 2. miejsce w finale powiatowym w piłce siatkowej chłopców, 3. miejsce w półfinale wojewódzkim w piłce siatkowej dziewcząt. Jeżeli chodzi o wcześniejsze sukcesy, to mogę powiedzieć o finale wojewódzkim igrzysk młodzieży szkolnej w piłce nożnej chłopców, gdzie moi uczniowie stanęli na najwyższym stopniu podium. Spośród moich wychowanków wielu trenuje w klubach sportowych. Są to zarówno piłkarze, jak i lekkoatleci, którzy odnoszą sukcesy na szczeblu krajowym.
- Jaki jest Pana przepis na sportowy sukces?
- Dla mnie najważniejszymi cechami pomagającymi w osiągnięciu sukcesu na pewno jest autentyczność, bez której trener nie osiągnie wiele, a także zaangażowanie - niczego wielkiego nie osiągniesz, jeżeli robisz coś na przysłowiowe „pół gwizdka”. Równie ważne podczas drogi do osiągnięcia sukcesu są wytrwałość i ambicja, które determinują do działania, wyrozumiałość i cierpliwość pomagają podczas treningów do poprawiania swoich wyników. Pasja, bez której to wszystko nie działałoby tak, jak powinno, bo jeżeli człowiek robi coś z pasji, to czerpie z tego przyjemność, a nie traktuje tego jako przymus. Dodałbym jeszcze obiektywizm, który pomaga patrzeć z chłodną głową na zdobyte osiągnięcia i kreatywność, dzięki której treningi nie stają się nudne i monotonne.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 23 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze