Do podejrzanych sytuacji doszło na początku października. Jedna z nich opisana została na grupie społecznościowej na Facebooku „Tułowice”. Lokatorka domu jednorodzinnego przebywała w szpitalu. W tym czasie na jej ulicy pojawili się mężczyźni, którzy wypytywali sąsiadów o osoby zamieszkałe w budynku. Przedstawili się jako pracownicy Interpolu ( International Criminal Police Organization), czyli międzynarodowej organizacji policji kryminalnej działającej w blisko 200 krajach, która wspomaga organy ścigania. Pokazywali zdjęcie rzekomo poszukiwanej przestępczyni, która podobno może przebywać w obserwowanym domu.
„Wypytują o to, czy ktoś pod danym adresem jest, a jeśli nie ma, to kiedy będzie. Obserwują i doskonale badają sytuację. Miejcie na uwadze swoje mieszkania, domy. I swoich sąsiadów też. W naszym przypadku pomogli właśnie dobrzy sąsiedzi” – pisze na grupie „Tułowice” jedna z mieszkanek miasteczka.
Takie incydenty powinny być zgłaszane na policję, nawet jeśli w tym przypadku nikt nie został poszkodowany - ale mógł. Można domniemywać, że przestępcy w ten sposób typują domy do włamań i kradzieży. Fałszywi agenci Interpolu mogą pojawiać się w kolejnych miejscowościach, dlatego policja apeluje o czujność i prosi, by w przypadku podejrzanych sytuacji i osób dzwonić na numery alarmowe.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 6 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze