Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklamahttp://transport-augustyn.pl/
czwartek, 21 listopada 2024 21:24
Przeczytaj:
Reklama https://pebit.pl/
Reklama http://www.budopap.pl/

Fundacji „Avi” brakuje pieniędzy na leczenie dzikich zwierząt

Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Avi” w Łubnianach ograniczyło swoją działalność. Powodem są problemy finansowe. Do ośrodka w Łubnianach przyjmowane są teraz wyłącznie zwierzęta z gmin, z którymi organizacja zawarła porozumienia.
Fundacji „Avi” brakuje pieniędzy na leczenie dzikich zwierząt

Źródło: Fundacja Avi

- Od początku września informujemy osoby kontaktujące się z nami, że nie jesteśmy w stanie przyjąć kolejnego dzikiego zwierzęcia – mówi Marta Węgrzyn z Opolskiego Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Avi”. – Kierujemy je do służb odpowiedzialnych za udzielenie pomocy lub innych ośrodków. Niedługo miną dwa lata naszej działalności, a my wstrzymujemy ją ze względu na niewypłacalność. Coraz większym wyzwaniem staje się nakarmienie naszych prawie 80 dzikich podopiecznych. W ciągu ostatnich tygodni opłacaliśmy wszystko z funduszy odłożonych na budowę ośrodka. Te pieniądze właśnie się skończyły. Otrzymujemy też dużo mniej darowizn, a to one pozwalały na funkcjonowanie ośrodka. Naszej działalności nie opłaca żadna instytucja rządowa, mimo że to za nich wykonujemy pracę w ramach naszego wolontariatu. 

Społecznicy przyznają, że decyzja, którą podjęli, nie należała do łatwych. Do tej pory przyjmowano wszystkie ptaki i zwierzęta, które potrzebowały pomocy. Trzeba pamiętać, że wiąże się to z dużymi wydatkami. Często się zdarza, że pacjenci wymagają dłuższego procesu leczniczego. Aktualnie fundacja „Avi” nie ma już zaplecza finansowego, by kupować jedzenie czy płacić rachunki.

Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 29 września - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Antonina ŻabaTreść komentarza: Według ksiąg parafialnych w Kamieniu Śląskim w Miedzianej, w początkowych latach jej istnienia, mieszkała tylko jedna rodzina ewangelicka, JedzikowieData dodania komentarza: 14.10.2024, 19:29Źródło komentarza: Fryderycjańskie wsieAutor komentarza: Antonina ŻabaTreść komentarza: Według ksiąg parafialnych w Kamieniu Śląskim w Miedzianej, w początkowych latach jej istnienia, mieszkała tylko jedna rodzina ewangelicka, JedzikowieData dodania komentarza: 14.10.2024, 19:26Źródło komentarza: Fryderycjańskie wsieAutor komentarza: KokoTreść komentarza: No i....sprawa ucichła...🤷‍♀️Data dodania komentarza: 26.09.2024, 18:23Źródło komentarza: Dramatyczne odkrycie w Suchym Borze: zwłoki znaleziono w lesieAutor komentarza: GCTreść komentarza: Ważna jednostka w systemie Ratownictawa i Ochrony PPOŻ. Oddani Strażacy z szefem Teodorem na czele. Trzeba im pomócData dodania komentarza: 18.08.2024, 23:23Źródło komentarza: Zbierają na nowy wózAutor komentarza: AnonimTreść komentarza: Skąd on miał młotek? Jeśli przyniósł ze sobą to musiał tam iść z zamiarem zabicia..Data dodania komentarza: 30.07.2024, 00:00Źródło komentarza: Zabił prostytutkę młotkiem i uciekłAutor komentarza: tulowiczaninTreść komentarza: Proponuję zapoznać się z faktami, sprawa została nagłośniona na FB, i wyjaśniona w ciągu 1 dnia dzięki wytężonej pracy pracowników tutejszego ZGKIM, PZW jeżeli jest zarządcą tego terenu powinno samo zadbać o stan tego środowiska nie licząc na postronne osoby, natomiast miejsce wypływu nie znajduje się w środku miejscowości przy głównej drodze tylko na peryferiach miasta przy wylocie podrzędnej drogi.Tworzenie wydumanych sensacji, a nie rzetelne dziennikarstwoData dodania komentarza: 27.06.2024, 20:26Źródło komentarza: Staw zatruty ściekami
Reklama
Reklama