Latarnie powyłączali już m.in. Lublin, Zduńska Wola, Tarnów, Bełchatów czy Świdnica, a wiele gmin zapowiada uczynić to w przyszłym roku. A jak to będzie wyglądać w powiecie opolskim?
Od chwili zakręcenia kurka z gazem przez Rosję, a także rezygnacji z rosyjskiego węgla ceny energii elektrycznej są coraz wyższe, a zapowiedzi wprowadzania kolejnych sankcji na Rosję zwiększają ryzyko dalszego wzrostu cen. Już teraz jest to kilkaset procent, a przecież to jeszcze nie koniec…Galopujące podwyżki odczuwają również samorządy i coraz częściej urzędnicy z desperacją szykują oszczędności. Przykład idzie z Zachodu, gdzie coraz więcej miast wdraża mocno restrykcyjny program oszczędnościowy: rezygnuje się z podgrzewania wody w basenach, zaprzestano dostaw cieplej wody w wielu obiektach użyteczności publicznej, ogranicza się ilość urządzeń elektrycznych, mówi się też o planowanym obniżaniu temperatur zimą w pomieszczeniach biurowych…W Polsce póki co mamy trend na wyłączanie latarni – czasowe (np. od północy do 4.00 h.) lub miejscowe (na bocznych ulicach lub co drugiej latarni). Jest to chyba stosunkowo najprostsze oszczędzanie i testowane przez niektóre samorządy już w czasie pandemii. Np. w Krakowie już 2019 roku samorząd oszczędzał na „zaciemnieniu” 20 tys. zł za noc – i to tylko za 4 godziny. Dziś nikt o kwotach nie mówi, bo…chyba nawet trudno je oszacować w dramatycznie szybko zmieniającej się sytuacji. Kwoty te będą jednak z pewnością dużo wyższe…
A jak wyglądają perspektywy oświetlenia ulic w powiecie opolskim ? Postanowiliśmy to sprawdzić, zwracając się z tym pytaniem kolejno do przedstawicieli samorządów.
Jak się okazuje, decyzję o ograniczaniu oświetlenia ulicznego w gminie Dąbrowa zapadły już po pierwszym kwartale bieżącego roku – póki co nie zostały jeszcze wdrożone z uwagi na trudności techniczne.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 11 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze