- Pod koniec października otrzymała Pani Medal "Serce Dziecku"? Jakie znaczenie ma to wyróżnienie dla Pani?
- Medal "Serce Dziecku" to wyróżnienie przyznawane osobom, które, zgodnie z regulaminem, przyczyniają się do rozwoju dzieci oraz cieszą się ich sympatią i wdzięcznością. Tak postrzega mnie chyba moja klasa, ponieważ to właśnie oni zgłosili mnie do tego medalu. To wyróżnienie ma dla mnie ogromne znaczenie, ponieważ o jego przyznaniu decyduje dziecięca kapituła. Dzieci samodzielnie piszą wniosek, bez żadnej pomocy dorosłych, co sprawia, że cieszę się z tego wyróżnienia jeszcze bardziej. Jest to dla mnie wielki zaszczyt. Cała ta inicjatywa, obejmująca wręczanie medali, istnieje od około 30 lat, a na Opolszczyźnie również ma swoją długą tradycję.
- Działa Pani na wielu płaszczyznach, jest Pani nauczycielką, radną Sejmiku Województwa i społeczniczką – jak udaje się Pani godzić te wszystkie role i skąd czerpie Pani energię do działania?
- Nauczycielką jestem, myślę, z powołania już od 26 lat. Radną zostałam w tym roku. Nie ukrywam, że mam teraz trochę mniej czasu, ale wszystko, co robię – działalność stowarzyszeniowa, społeczna i edukacyjna – sprawia mi ogromną radość. Wydaje mi się, że jeśli ktoś mówi, że chodzi do pracy z przyjemnością, to właśnie ja. Dzięki temu praca nie jest dla mnie obowiązkiem, lecz przyjemnością. W wolnym czasie, którego mimo wszystko mam trochę, angażuję się społecznie, organizujemy różne przedsięwzięcia, prowadzę koło teatralno - artystyczne w mojej szkole, a jako radna staram się dodatkowo działać na rzecz naszego województwa.
- Ważną rolę w Pani działalności odgrywają dzieci – co sprawia, że właśnie ich rozwój i wsparcie stały się Pani głównym celem?
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 5 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze