Rodzice Mileny Żyznowskiej przyznają, że ich córka od najmłodszych lat była bardzo ruchliwym dzieckiem i uwielbiała biegać. I tak pozostało do tej pory. Warto dodać, że również oni w przeszłości zajmowali się tą dyscypliną sportu. Podobnie jak starsza, dziś już szesnastoletnia siostra.
- Milena miała cztery lata, kiedy po raz pierwszy wzięła udział w biegach w Krapkowicach – wspominają Rafał i Marta Żyznowscy. – Zajęła wtedy trzecie miejsce. Od tamtej pory ta dyscyplina stanowi ważną część życia Mileny. Aktualnie córka nie wyobraża sobie już swojego życia bez biegania.
Potwierdza to Milena, zapytana o inne zainteresowania. Bieganie wymienia jako dla niej najważniejsza i jedyna pasja. Dzięki niemu zaprzyjaźniła się z wieloma, młodymi sportowcami z Polski. A każde zawody traktuje jak przygodę, dzięki którym może się czegoś nauczyć jako biegaczka. Podczas jednego z biegów zainteresował się nią jeden z trenerów z Częstochowy. Po rozmowie z nim mama dziewczynki skontaktowała się z opolskim klubem, w którym kiedyś sama biegała. W efekcie mieszkanka Nowej Kuźni od kilku lat trenuje w Uczniowskim Klubie Sportowym, który działa przy Miejskim Ośrodku Sportowym w Opolu.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 7 listopada - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze