Sześć miesięcy przygotowań
Warto przypomnieć, że inspiracją do zorganizowania imprezy była 10. rocznica śmierci Piotra Blachucika. Pierwsza edycja zawodów odbyła się w 2019 roku. Potem z powodu pandemii aż dwukrotnie podjęto decyzję o odwołaniu imprezy.
- Tym biegiem chcieliśmy uczcić pamięć o tym zasłużonym dla gminy sportowcu – mówi dyrektor Ośrodka Kultury i Sportu w Prószkowie Mariusz Staniów. - Chodziło nam także o to, aby przypomnieć idee, które były bliskie jego sercu. Tym bardziej, że to właśnie Piotr Blachucik był organizatorem pierwszego biegu w Prószkowie. Odbył się w 2000 roku z okazji jubileuszu 750–lecia Prószkowa. Cieszymy się, że i w tym roku mogliśmy zaprosić wszystkich chętnych do udziału w ulicznym biegu.
Przygotowania do wydarzenia rozpoczęły się już pół roku temu i wymagały od organizatorów dużego zaangażowania. Wielu podjętych działań nie było „widać” podczas prószkowskiego maratonu.
- Zorganizowanie takiej imprezy wiąże się z wieloma formalnościami – mówi Mariusz Staniów. – Geodeta musiał przygotować dla nas mapkę z zaznaczoną trasą, po której biegali zawodnicy. Konieczne było też uzyskanie zgód poszczególnych służb mundurowych na przeprowadzenie imprezy. Musieliśmy też mieć pozwolenia właścicieli nieruchomości, przez tereny których mieli biegać sportowcy. W efekcie powstał plan zabezpieczenia imprezy, wydany przez Starostwo Powiatowe w Opolu. A na trzydzieści minut przed rozpoczęciem imprezy trasę biegu sprawdzali policjanci.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 24 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze