- Po pierwszej rundzie rozgrywek o mistrzostwo II ligi kobiet w piłce ręcznej zespół KTS KS Dąbrowa zajmuje 8. miejsce w tabeli na dziesięć drużyn. Jak podsumowałby Pan tę rundę?
-Runda jak i sezon zapowiadała się pracowicie i w praktyce też tak było. W naszej grupie rozgrywkowej pojawiły się nowe zespoły, które prezentują wysoki poziom. Mam tu na myśli ekipę z Chorzowa oraz Kusego Kraków. W rozgrywkach zadebiutowała Łękawica, której dotąd nie znaliśmy. Mecze z Pawonkowem oraz Łękawicą zgodnie z oczekiwaniami były najłatwiejsze, natomiast pozostałe ekipy okazały się zbyt mocne jak na nas i po ambitnej grze i zaciętej walce w wielu meczach po ostatnim gwizdku sędziego musieliśmy uznać wyższość naszych rywali. Ta część sezonu to choroby i kontuzje zawodniczek ale zarówno pora roku jak i rodzaj dyscypliny niosą ze sobą takie ryzyko.
- Przerwa w rozgrywkach trwa od 20 grudnia. Pierwszy mecz w drugiej rundzie dąbrowianki rozegrały na początku lutego. Jak wyglądały przygotowania do zmagań w drugiej części sezonu?
-Przygotowania do drugiej części sezonu rozpoczęliśmy w dość okrojonym składzie ze względu na „doleczanie” kontuzji. Okres ferii zimowych w naszym województwie również nie sprzyjał treningom w pełnym składzie osobowym, bowiem wiele zawodniczek to uczennice oraz studentki. Drużyna na ile pozwoliły okoliczności jest przygotowana do rundy rewanżowej.
- Jakie cele postawiono przed drużyną na rozpoczynającą się właśnie drugą rundę rozgrywek?
-Chcielibyśmy zrewanżować się w pojedynkach z ekipami Kusego Kraków, Michałkowic, Bystrej, Chorzowa oraz Pietrowic i powalczyć o wygraną, gdyż rezultat poprzednich starć ważył się do ostatnich minut meczu a o wyniku końcowym decydowały niuanse.
- Szczypiornistki KTS KS Dąbrowa od prawie dwóch lat reprezentują swoją gminę w rozgrywkach seniorek na szczeblu ogólnopolskim. Jesteście jedną z dwóch drużyn kobiecych w województwie biorących udział w rozgrywkach krajowych. Czy w ciągu tego czasu udało się zainteresować lokalną społeczność piłką ręczną? Jaki jest odbiór piłki ręcznej oraz rozgrywek w ramach II ligi w małej miejscowości jaką jest Dąbrowa?
-Mecze na własnym parkiecie przyciągają coraz to większą liczbę kibiców, jak się okazuje nie tylko z najbliższych okolic Dąbrowy. Na mecze przyjeżdżają fani szczypiorniaka z Opola, Krapkowic, Grodkowa, Brzegu czy Dobrzenia Wielkiego a więc ośrodków, które kiedyś szkoliły lub nadal szkolą dzieci i młodzież zainteresowaną piłką ręczną.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 8 lutego - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze