Coroczny wyścig po idealny prezent, najnowszy gadżet czy modną dekorację może prowadzić do utraty pierwotnego znaczenia świąt. Tradycje, wartości rodzinne i czas spędzony razem często schodzą na drugi plan, ustępując miejsca pragnieniu posiadania coraz więcej, lepszego i nowszego. Warto zastanowić się, czy konsumpcjonizm rzeczywiście przyczynia się do naszej radości podczas świąt, czy może jednak wpędza nas w pułapkę przekonania, że im więcej posiadamy, tym szczęśliwsi jesteśmy. Zamiast cieszyć się chwilą spędzoną z bliskimi, często spędzamy godziny w sklepach, szukając prezentów, które często tracą na wartości emocjonalnej, zamieniając się w jedynie materialne obiekty.
Żyjąc w ciągle pędzącym do przodu świecie, zapominamy często o tym, że nasza planeta posiada tylko ograniczone zasoby. Nadmierne zakupy, niepotrzebne opakowania i produkcja masowa zużywają ogromną ilość zasobów naturalnych naszej planety, ale także generują spore ilości odpadów, przyczyniając się do problemu globalnego ocieplenia i zanieczyszczenia środowiska. Czy rzeczywiście potrzebujemy tyle rzeczy, by świętować radość Bożego Narodzenia?
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 7 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze