Już w pierwszych sekundach meczu zabrzanki zaskoczyły zawodniczki z Dąbrowy szybkością i skutecznością. W odpowiedzi opolskie szczypiornistki doprowadziły do szybkiego wykluczenia zawodniczki gospodarzy i wywalczyły pierwszy rzut karny. Niestety słupek wyręczył bramkarkę. Jak się później okazało, niestety była to zapowiedź słabej skuteczności w zdobywaniu bramek. W 14. minucie meczu na tablicy widniał wynik 7:4, mimo że dąbrowianki miały okazję aż dziewięć razy pokonać zabrzańską bramkarkę ze świetnie wypracowanych pozycji rzutowych. 20. minuta meczu okazała się kluczowa dla losów całego spotkania. Przy stanie 10:8 i kolejnej pewnej sytuacji dla zespołu z Opolszczyzny do zdobycia bramki piłka wylądowała w piłkochwycie tuż obok bramki. Zawodniczki Pogoni dzięki szybkiej kontrze zdobyły gola i było 11:8. Mimo prób podjęcia walki pierwsza połowa zakończyła się wysokim prowadzeniem gospodyń 17:9. Druga odsłona to narastająca niemoc KS-u Dąbrowa w obu formacjach. Mecz zakończył się wynikiem 31:17. Było to niewątpliwie spotkanie z gatunku „rozegrać i zapomnieć”.
Szczypiornistki KS-u Dąbrowa po dwóch spotkaniach zajmują 6. lokatę w tabeli II ligi kobiet w piłce ręcznej. Na swoim koncie mają 3 punkty. Kolejny mecz rozegrają 21 października na własnym parkiecie z LKS-em Orzeł Łękawica, który zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 19 października - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze