Temat montażu nowego systemu sygnalizacji w tym miejscu pojawił się już na łamach naszej gazety. Przed kilkoma tygodniami pisaliśmy o dwóch kolizjach, które spowodowane były między innymi tym, że na skrzyżowaniu w ogóle wyłączone były „światła”. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Na tym jednak problemy przy obwodnicy się nie skończyły. Od momentu gdy funkcjonuje tam tzw. inteligentna sygnalizacja, na skrzyżowaniu zaczęły się tworzyć jeszcze dłuższe korki sięgające nawet kilkaset metrów. Mówi się, że kierowcy stoją w sznurze aut nawet po kilkanaście-kilkadziesiąt minut. Jedna z naszych czytelniczek (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) zgłosiła, że najbardziej nerwowo jest o poranku, gdy ludzie spieszą się do pracy.
- Byłam świadkiem, gdy kierowcom po prostu „puszczały nerwy” i przekraczali skrzyżowanie na czerwonym świetle w pośpiechu – mówi. – To co się tu dzieje, od wielu tygodni jest istnym drogowym koszmarem.
Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 7 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze