Przypomnijmy, o pladze w Niemodlinie pisaliśmy w poprzednim wydaniu „Tygodnika Ziemi Opolskiej”. Po publikacji skontaktowała się z nami czytelniczka z Lipna, informując, że również w tej wsi owady utrudniają ludziom życie. Kobieta wyjaśnia, że problem zaczął się dwa miesiące temu.
- W Lipnie również mamy plagę much, które uniemożliwiają nam funkcjonowanie na co dzień – mówi mieszkanka wsi (dane do wiadomości redakcji). – Wystarczy tylko otworzyć drzwi na podwórko czy na taras i muchy są już w domu. W ciągu jednego tygodnia na salon i kuchnię zużyłam aż 20 sprejów do zwalczania owadów. Lepy wystarczają tylko na jeden dzień. Siatki przeciw owadom również się nie sprawdzają. Wystarczy na chwilę uchylić drzwi i owady wpadają do pomieszczeń. W takich warunkach nie da się normalnie funkcjonować: jeść, spać czy odpoczywać.
Czytelniczka zwraca również uwagę na fakt, że mieszkańcy z własnych pieniędzy pokrywają koszty związane z walką z plagą much. Rozwieszają lepy, montują specjalne lampy, a nawet smarują drzwi i okna octem. Obawiają się również, że używanie chemicznych sprejów w dużej ilości może być szkodliwe dla zdrowia. Wszystkie środki przynoszą marne efekty i much nie ubywa.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 20 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze