O zajściu wędkarze zostali poinformowani w niedzielę 23 czerwca. Interwencja była natychmiastowa.
- Osoba ta zauważyła nielegalny odpływ, który łączy się z rowem, zasilającym staw „Hutnik” od strony rzeki Ścinawy. – mówi Janusz Wołowiec z koła Polskiego Związku Wędkarskiego w Tułowicach. – Jest to rura o średnicy około 30 cm. Przeprowadziliśmy oględziny i wykonaliśmy dokumentację fotograficzną. Rzeczywiście, nie wygląda to dobrze i nieładnie pachnie. Jesteśmy zarządcą tego terenu i spoczywa na nas obowiązek zgłaszania tego typu spraw.
Janusz Wołowiec dodaje, że nielegalny odpływ znajduje się w środku miejscowości. Bezpośrednio przy głównej drodze, gdzie wybudowano wiele domów. Zauważa też, że obok takich sytuacji nie powinno się przechodzić obojętnie ze względu na fakt niszczenia środowiska naturalnego, ale i tego, że należy uczciwie płacić za odprowadzanie swoich nieczystości. I nie jest to w porządku wobec tych, którzy wywiązują się z tego obowiązku.
O niepokojącej sytuacji członkowie koła wędkarskiego poinformowali wydział ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Tułowicach. Zostały już podjęte działania, których celem jest ustalenie źródła nielegalnego odpływu.
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 27 czerwca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze