- Jak to się stało, że wyjechała Pani do Chin? Skąd pomysł, żeby na Dalekim Wschodzie wypromować opolską kroszonkę i tradycyjne wzornictwo?
- Ja po prostu mam szczęście do dobrych ludzi. Ja tylko robię swoje, czyli kroszonki opolskie, najlepiej jak potrafię, a moja praca jest dostrzegana przez innych, za co jestem bardzo wdzięczna. Z mojej wiedzy wynika, że z wyjazdem do Chin wszystko zaczęło się od Sebastiana Tajla Polaka mieszkającego na stałe w Chinach, który od wielu lat osobiście angażuje się w działania na rzecz budowania dobrego wizerunku Polski w Chinach i promowania polskiej twórczości. Sam jest nieocenionym pośrednikiem handlu biżuterią z bałtyckiego bursztynu, ale rokrocznie podejmuje starania, aby przedstawianą przez siebie ofertę urozmaicać i uatrakcyjniać innymi pięknymi, tradycyjnymi wyrobami z Polski. Dba o bardzo dobrą, przemyślaną i długofalową promocję Polski, którą realizuje również w oparciu o dobre kontakty na szczeblu samorządowym i dyplomatycznym. Współpracuje z Konsulatem Generalnym RP w Chengdu i z wieloma instytucjami państwowymi w Chinach. To on zadzwonił do Fundacji Opolskie Dziouchy z nakreślonym już zamiarem zaprezentowania kroszonki podczas VIII Międzynarodowego Festiwalu Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego w Chengdu w dniach od 12 do 16 października. Należę do Opolskich Dziouch, wybór padł na mnie i w ten oto sposób reprezentowałam Fundację Opolskie Dziouchy i swoją gminę Chrząstowice podczas festiwalu.
- A dlaczego akurat kroszonka i tradycyjny wzór? Bo tego w Chinach jeszcze nie było!
- Kroszonkarstwo opolskie wpisane zostało na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Ja na swoim profilu na Instagramie i Facebooku od lat prezentuję zdjęcia własnoręcznie wykonanych kroszonek, więc wizualna „kontrola jakości” moich dzieł przez organizatorów z Chin przebiegła sprawnie i bez uwag. Kroszonki opolskie są po prostu piękne.
- W jakich dniach przebywała pani w Chinach?
- We wtorek 10 października wylecieliśmy z Warszawy do Doha w Katarze, a następnie do Chongqing w Chinach. De facto byliśmy w Chinach od 11 do 18 października. Wróciliśmy do Polski 19 października.
- Na czym polegał pobyt na Dalekim Wschodzie? Czym w ogóle był VIII Międzynarodowy Festiwal Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego w Chengdu?
Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Ziemi Opolskiej z 16 listopada - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze